„-Panie profesorze? Czy przy przeszczepianiu skrzydełek mrówkom podawane są środki przeciwbólowe? -Nie”
Spokojnie, to nie zlot sadystycznych entomologów, tylko kolejny wieczór z improwizacją kabaretową
w Nowotomyskim Ośrodku Kultury – tym razem w ramach Nowotomyskiego Festiwalu Improwizacji.
Ufundowany z Gminnego Budżetu Obywatelskiego, a zorganizowany przez grupę Kurnik Impro, projekt
składał się z trwających dwa dni warsztatów oraz wielkiego Finału, w postaci wieczornego występu
dla nowotomyskiej publiczności. 2 grupy warsztatowe (podstawowa i zaawansowana) były
prowadzone przez 2 weteranów polskiej sceny kabaretowej i improwizacyjnej – Wojciecha Tremiszewskiego
(Termos) i Kuby Śliwińskiego (Śliwa) Każdy z uczestników odbył prawie 14 godzin ćwiczeń i gier
improwizacyjnych. Ci, którzy dopiero zaczynali swoją przygodę z improwizacją poznawali podstawowe
zasady jakimi rządzi się ta jedna ze sztuk scenicznych, a grupa zaawansowana szlifowała umiejętności
budowania postaci oraz rozwijania fabuły i historii na scenie. Pomimo, że wymęczeni zarówno fizycznie
jak i umysłowo, improwizatorzy po kilku godzinach odpoczynku stawili się, aby dać nowotomyskiej
publiczności ponad dwugodzinny spektakl, obfitujący w emocje, akcje, najdziwniejsze postacie i jeszcze
dziwniejsze miejsca. Jako pierwsi zagrali początkujący, którzy na kilku prostych grach udowodnili,
że nie trzeba być wieloletnim improwizacyjnym weteranem, żeby zrobić dobre show. Potem nasi goście,
Termos i Śliwa, zaprezentowali ponad 45 minutowy spektakl, który najlepiej podsumowałaby onomatopeja
„Łał!” Ich improwizowaną długą formę oglądało się jak dobry film sensacyjny. Były zwroty akcji,
wiele przeplatających się wątków i puenta z morałem. Last, but not least, jak to mówią po drugiej
stronie kanału La Manche, wystąpiła grupa zaawansowana. Znany i lubiany Kurnik Impro wraz
z dziewczynami z grupy Wigry 3 i naszymi prowadzącymi pokazali kilkanaście gier.
Pomimo późnej pory publiczność dzielnie uczestniczyła w występie, co chwila rzucając kolejne propozycje
dla występujących i kwitując ich występy śmiechem i oklaskami!.
Czego możemy sobie życzyć w związku z Festiwalem?
Żeby były one coraz częstsze i jeszcze bardziej rozbudowane! Tego życzymy nam i grupie Kurnik Impro.
materiał przygotował Marcin Białecki